Minęło 428 dni, czyli 10272 godziny, co po przeliczeniu daje 616320 minut. Wszystko to sprowadza się do tego, że od ostatniej wiadomości tutaj uciekło blisko 36979200 sekund. Przez 99,9% tego czasu każda z nich została zmarnowana w temacie mojej walki z wagą, a wystarczyła tak naprawdę jedna, aby zacząć działać. Zrobić coś z tym problemem.
Cześć, to mój pierwszy wpis na tym blogu – tak zaczyna się większość dzienników w sieci. Może to i dobry sposób na rozpoczęcie? Możliwe, ale w moim przypadku ważniejsza od gonitwy za trendami jest szczerość do bólu i kompletne obnażenie swojego ja nie przebierając w słowach i zwrotach.