bo jeden kilogram diety nie czyni

Tag: waga

Inteligencja i problemy jakie ze sobą niesie

Dzisiaj znowu będziemy się troszeczkę rozpływać jaki jestem cudowny, wspaniały i ogólnie oh i ah 😉 A tak bardziej na poważnie…

Zacznijmy od faktów. Rodzajów inteligencji jest baaardzo dużo – mamy… A wpiszcie sobie w google – nie mogę Wam wszystkiego podawać na tacy 😉 Mój ogólny poziom IQ, który udało się zmierzyć dzięki specjalnym metodom Mensy to zaledwie 142. Zaledwie, bo od 146 dopiero do wspomnianej organizacji przyjmują. Mój wynik stawia mnie w 0,2% procenta populacji. Niby świadomość, że w podobnym przedziale znaleźć można takich ludzi jak np. Bill Gates powinna mnie budować, ale… Zadaję sobie pytanie, gdzie moje wielkie osiągnięcia? Gdzie sukcesy? Gdzie jakieś szczęście? Bo jakoś ich nie widzę. Może w przyszłości jeszcze coś się uda osiągnąć… Kto wie 😉

Ruszyła maszyna, nikt jej nie zatrzyma

Ha! Nie spodziewaliście się mnie tutaj tak wcześnie! Nie minął rok, kwartał, ani nawet miesiąc, a nowa notka ląduje tutaj na blogu.

Dzisiaj chciałbym z Wami porozmawiać, albo bardziej opisać, dlaczego tutaj jestem i  skąd w ogóle pomysł (poza obecnie panującą modą) na to, żeby się redukować. Opowiem Wam kilka historii, które przybliżą Wam ten temat.

Wracam, tym razem na dobre

Minęło 428 dni, czyli 10272 godziny, co po przeliczeniu daje 616320 minut. Wszystko to sprowadza się do tego, że od ostatniej wiadomości tutaj uciekło blisko 36979200 sekund. Przez 99,9% tego czasu każda z nich została zmarnowana w temacie mojej walki z wagą, a wystarczyła tak naprawdę jedna, aby zacząć działać. Zrobić coś z tym problemem.

Słowem wstępu

Cześć, to mój pierwszy wpis na tym blogu – tak zaczyna się większość dzienników w sieci. Może to i dobry sposób na rozpoczęcie? Możliwe, ale w moim przypadku ważniejsza od gonitwy za trendami jest szczerość do bólu i kompletne obnażenie swojego ja nie przebierając w słowach i zwrotach.

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén